A teraz do rzeczy...
Dzisiejsza praca powstała już jakiś czas temu i przyznam, że nie wiem jak to się stało, że zapomniałam ją opublikować. Zapewne maczał w tym palce styczniowy zawrót głowy, bo ostatnimi czasy, to nie wiem w co ręce włożyć ;)
Dzisiejsza praca powstała już jakiś czas temu i przyznam, że nie wiem jak to się stało, że zapomniałam ją opublikować. Zapewne maczał w tym palce styczniowy zawrót głowy, bo ostatnimi czasy, to nie wiem w co ręce włożyć ;)
Tak czy siak, w myśl zasady, że lepiej późno niż wcale, chciałabym Wam dzisiaj pokazać layout, który powstał w głównej mierze na materiałach dostępnych w Scrap&Arcie
(pełną listę, jak zawsze możecie znaleźć na dole posta)
i który był inspirowany grudniowym, ostatnim (!!!) moodboardem SATW. Chciałam połączyć odcienie różu, od tych całkowicie pudrowych, do trochę intensywniejszych, z beżami i ze złotem, a całości nadać trochę babcinego charakteru i myślę, że to się nawet udało :)
Jeszcze muszę się bardzo, ale to bardzo pożalić. Layout powstał na papierze, który przywiozłam sobie z Anglii i który był ostatnio moim najulubieńszym do robienia za tło do zdjęć... Bo cóż, pasował do wszystkiego. Niestety mój najulubieńszy papier pasował również i to jak ulał do mojej wizji, więc go zużyłam.... I trochę mi smutno, że ten jeden jedyny raz nie mogłam zjeść ciastka i mieć ciastka.
Jeszcze muszę się bardzo, ale to bardzo pożalić. Layout powstał na papierze, który przywiozłam sobie z Anglii i który był ostatnio moim najulubieńszym do robienia za tło do zdjęć... Bo cóż, pasował do wszystkiego. Niestety mój najulubieńszy papier pasował również i to jak ulał do mojej wizji, więc go zużyłam.... I trochę mi smutno, że ten jeden jedyny raz nie mogłam zjeść ciastka i mieć ciastka.
Użyte materiały:
Ale piękny... I jaki bogaty... Nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuń