Przed założeniem bloga broniłam się rękami i nogami dość długo, mimo licznego namawiania mnie do tego. Czemu? Sama nie wiem, chyba dlatego, że po pierwsze mało się na tym znam (obecny wygląd ustawiałam pół nocy, a i tak nie wyszło tak jak chciałam), a po drugie niesie to za sobą obowiązek systematyczności, a to mój słaby punkt ;) Jednak początek nowego roku jest tym czasem, gdy trzeba zmieniać niedobre przyzwyczajenia i zaczynać nowe rzeczy, więc daję sobie szansę :) A nóż się uda to jakoś poprowadzić!